Tytuł: Książe Mgły (polski)
El
Principe de la Niebla (oryginalny)
Autor:
Carlos Ruiz Zafon
Rok:
1993
Nota od wydawcy:
Wiele lat musiało upłynąć, by Max zapomniał wreszcie owo
lato, kiedy odkrył, właściwie przypadkiem, istnienie magii.
Rodzina Caverów(trójka dzieci Max, Alicja, Irina, i ich
rodzice) przeprowadzają się w roku 1943 do małej osady rybackiej na wybrzeżu
Atlantyku. Zamieszkuje w domu należącym niegdyś do rodziny Fleischmannów,
których dziewięcioletni syn Jacob utonął w morzu. Od pierwszych dni dzieją się
tutaj dziwne rzeczy; nocą w ogrodzie Max widzi posągi artystów cyrkowych.
Dzieci poznają kilkunastoletniego Rolanda, od którego usłyszą różne ciekawostki
o miasteczku i o zatopionym pod koniec pierwszej wojny statku. Poznają również
dziadka Rolanda, latarnika Victora Kraya. To on opowie im o złym czarowniku,
Księciu Mgły, który gotów jest spełnić każde życzenie lub każdą prośbę, ale w
zamian żąda bardzo wiele. Coś, co dzieciom wydaje się jeszcze jedną miejscową
legendą, niebawem okazuje się zatrważającą prawdą.
Carlos Ruiz Zafón (ur. 1964 w Barcelonie) zyskał światowy
rozgłos dzięki bestsellerom Cień Wiatru i Gra Anioła, wydanym w Polsce nakładem
wydawnictwa MUZA SA. Opublikowana w 1993 roku, wyróżniona Nagrodą Edebé,
powieść Książę Mgły jest pierwszą książką w dorobku pisarza.
Recenzja:
Coś mnie skłoniło do zakupu tej książki, może okładka? a
może potrzebowałam jakiejś krótkiej, lekkiej przygodówki? Może nazwisko
słynnego autora? Sama nie wiem… jednak, czy warto sięgać po książki tylko dlatego,
że napisał je ktoś znany i ceniony? Czy wszystkie książki dobrych pisarzy są
równie dobre?
Historia opowiada o Maksie, który wraz z rodzicami i
dwiema siostrami przeprowadza się na wieś z dala od panującej wojny. Chłopiec
nie jest zadowolony z decyzji rodziców, jednak wraz o odkryciem tajemniczego
ogrodu posągów tuż za domem i pudła z filmami nakręconych przez poprzedniego
właściciela, chłopiec coraz bardziej przekonuje się do tego miejsca. Rodzeństwo
poznaje mieszkającego nie daleko chłopca - Rolanda, który opowiada im miejscowe
legendy.
Od tej pory wszystko się zmienia, wokół Maksa zaczynają
dziać się dziwne rzeczy i szybko okazuje się, że miejscowe legendy mają w sobie
więcej prawdy niż mogłoby się wydawać. Z wyjaśnieniami przychodzi im dziadek
Rolanda, stary latarnik Victor Kray. Czy poznanie prawdy pozwoli Maksowi zapobiec rozwojowi strasznych wydarzeń? Jaką
rolę w całej historii odegra jego mowy przyjaciel Roland? Czy posągi za domem
chłopca mają coś wspólnego z historią sprzed lat?
Powiem szczerze, książka mi się nie podobała. Wydaje mi
się, że choć sam pomysł nie jest zły, to historia jest niedopracowana. W
zasadzie jest to powieść na jeden wieczór, mnie jednak znudziła i czytałam ją o
wiele dłużej. Język jest łatwy, prosty, adresowany do młodego czytelnika, w
historii brakuje mi opisów miejsc, co jednak dla niektórych może być plusem.
Nie przekonałam się do Zafon’a, to kolejna książka tego
autora, która mi się nie podoba. Nie trafia on do mnie swoim stylem pisania.
Jest to kolejny dowód na to, że sławny pisarz wcale nie musi wypuszczać spod
swego pióra samych bestselerów…
Podsumowując, nie jest to książka którą trzeba znać, no
chyba, że ktoś lubi Zafon’a i wszystkie jego dzieła. Ja kolejny raz przekonałam
się, że jego twórczość do mnie nie przemawia i chyba póki co skończę próby
przełamania się do tego autora. Wydaje mi się, że istnieje wiele innych
lepszych książek, które warto przeczytać. Oczywiście nie mogę napisać, że
historia jest totalnie zła i beznadziejna, otóż nie, jest w niej kilka plusów.
Mimo wszystko prędzej trafi ona do młodszych czytelników niż przekona starszego
i dlatego też polecam ją głównie tym pierwszym.
Ocena: 3/6
Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Klucznik"
Literatura europejska |
Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Czytam fantastykę 2014"
Czytałam w tym roku. Fajne, ale nie do końca. Oceniłam na 7/10 ;)
OdpowiedzUsuń