wtorek, 21 października 2014

Oddech Nocy - Lesley Livingston

Tytuł polski: Oddech nocy
Tytuł oryginalny: Wondrous Strange

Autor: Lesley Livingston

Cykl: Oddech nocy (tom 1)

Rok: 2011

Cykl "Oddech nocy":
Oddech nocy | Mroczne światło | Tempestuous

Nota od wydawcy:
Życie siedemnastoletniej Kelley kręci się wokół teatru. Już niebawem premiera „Snu nocy letniej” Szekspira, w którym dziewczyna, zrządzeniem losu, dostała rolę Tytanii, władczyni elfów... Nim jednak uniesie się kurtyna, Kelley pozna kogoś, kto na zawsze zmieni jej życie. Sonny Flannery jest podrzutkiem, śmiertelnym dzieckiem wychowanym przez Faerie. Wraz dwunastoma podobnymi sobie istotami, Sonny czuwa nad bezpieczeństwem bramy łączącej światy śmiertelników i elfów. W niektóre noce w roku granice między rzeczywistościami zacierają się w niebezpieczny sposób... Dwie rasy nieśmiertelnych nieustająco balansują na krawędzi wojny, a dwór Unseelie, posunie się do każdego podstępu, by tylko wedrzeć się do świata ludzi.

Recenzja:
Książkę zakupiłam na chybił-trafił w taniej książce za 7zł, nie spodziewając się niczego szczególnego. Zaintrygował mnie jedynie jej opis, bo okładka raczej do mnie nie przemawia. Co odnalazłam w środku?

Cała historia opowiada o siedemnastoletniej dziewczynie - Kelley, która spełnia swoje marzenie o aktorstwie pracując w Nowym Jorku w teatrze jako dublerka. Właśnie trwają próby do wystawienia sztuki Szekspira pt.:"Sen nocy letniej", w której dziewczyna zostaje dublerką samej Tytanii. Wkrótce jednak to ona, na skutek nieszczęśliwego wypadku główniej aktorki, dostaje rolę królowej elfów. 

Pewnego dnia, ćwicząc swoje kwestie do sztuki w Central Parku, dziewczyna spotyka tajemniczego chłopaka Sonny'ego, a wkrótce po tym ratuje tonącego w stawie konia. Po tych dziwnych wydarzeniach życie Kelley zmienia się całkowicie. Owy uratowany koń wkracza do jej mieszkania przez okno w łazience i nie zamierza opuścić wanny, a tajemniczy chłopak śledzi każdy jej krok... 

W ten oto sposób dziewczyna przenosi się ze świata ludzi w świat z kart "Snu nocy letniej" Szekspira. Dowiaduje się o istnieniu elfów, królu Oberonie i o wielu istotach zamieszkujących Zaświaty, a także o strażnikach, którzy stoją na straży przejścia między światami. Takim strażnikiem jest właśnie Sonny, chłopak urodzony w świecie ludzi leczy ukradziony i wychowany przez elfy. Śledząc Kelley zaintrygowany jej dziwną aurą odkrywa jej prawdziwą tożsamość i wiążący się z nią sekret króla elfów... od tej pory dziewczynie grozi śmiertelne niebezpieczeństwo.

Przyznam szczerze, że pomysł na ożywienie postaci ze "Snu nocy letniej" jest na prawdę ciekawy i oryginalny. Do tego cała ta historia z podmieńcami i bramą miedzy światami jest również wyjątkowa. Pomysł na książkę więc całkiem niezły, a jego wykorzystanie?
Cóż w zasadzie też niezłe. Nie jest to może coś niesamowitego, ale historię czyta się szybko i przyjemnie. Ciekawe postaci, szybkie i niespodziewane zwroty akcji, przyjemnie zakończenie. Niestety romans dla mnie trochę sztuczny, bohaterowie jakoś tak po prostu zakochują się w sobie, nawet nie wiadomo w sumie dlaczego... Autorka zbyt skąpo opisuje ich uczucia, przez co ciężko zrozumieć, co czują tak naprawdę oraz jacy są.

Podsumowując: polecam "Oddech nocy" wszystkim lubiącym takie młodzieżowe romanse z elementami fantazy w tle. Książka wydaje się wspaniała na jesienne wieczory, bowiem jej akcja rozgrywa się właśnie pod koniec października, a kończy w noc halloween - można poczuć więc jej klimat. Dodatkowo urzekła mnie przepięknymi zdobieniami na początku każdego rozdziału :) Jak na książkę za 7 zł wypadła więc całkiem dobrze, jeśli kiedyś trafię na kolejne części przygód Kelley i Sonny'ego również po nie sięgnę.

W kółko, z górki i pod górkę
Będzie wodził całą czwórkę
Robin, postrach miast i siół:
W kółko, w górkę i znów w dół!

Ocena: 4/6

Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Klucznik"
Klucznik: Mroczny klimat
Recenzja bierze udział w wyzwaniu "Czytam fantastykę 2014"


2 komentarze:

  1. Koń w wannie?:D To musiała być więc spora wanna nie mówiąc już o oknie xD Czasem nachodzi mnie ochota na tego typu książki wiec całkiem możliwe, że kiedyś i do tej zajrzę. Choćby z ciekawości. Jako koniara nie mogę sobie przepuścić konia w wannie hehe Bardzo absurdalna wizja hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to nie był taki zwykły koń jak się później okazało :)
      ale sama jego obecność i to, że tolerował jedynie słodkie płatki zbożowe do jedzenia była ciekawa :)
      Książka na długie jesienne wieczory, dla relaksu, nic ciężkiego, dla fanek koni jak najbardziej :)

      Usuń

Komentując motywujesz mnie do dalszej pracy nad blogiem. Każdy komentarz mile widziany :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...